Troszynek, Mierzęcin: Toną w błocie, mają dość budowy obwodnicy

- Jeżdżą tędy ciężarówki i koparki. Zawłaszcza teraz, gdy przyszło ocieplenie, nie można przejechać zwykłym samochodem osobowym. Mamy już dosyć tej budowy. Chodzimy w kaloszach i jeździmy z kilkucentymetrową warstwą gliny na samochodach. Zapomniałem jaki kolor ma lakier na moim aucie – denerwuje się pan Stanisław.

- Dzwoniłem najpierw do gminy, gmina odesłała mnie do powiatu, a powiat do wykonawcy i tak koło się zamyka – mówi mieszkaniec.

Nie pierwszy raz odbieramy telefony od zdenerwowanych mieszkańców, którym budowa obwodnicy daje w kość. Skarżą się na złą organizację pracy i twierdzą, że wykonawcy nie interesuje to jak mają dojechać do swoich domów.