Strażacy dwoili się i troili, by nie dopuścić do całkowitego spalenia pawilonu i za to należy im podziękować.
fot. Andrzej Ryfczyński
O pożarze sklepu Żabka pisaliśmy w czwartek. Był to budynek dawnej konstrukcji, kiedy brakowało materiałów budowlanych. W Lubinie była wytwórnia mat ocieplających z trzciny. Pewnie dlatego użyto tego materiału do ocieplenia.
Strażacy dwoili się i troili, by nie dopuścić do całkowitego spalenia pawilonu i za to należy im podziękować.
fot. Andrzej Ryfczyński
Obiekt dogaszali do samego świtu. Mieli świadomość, że tam jest zgromadzony towar znacznej wartości.
fot. Andrzej Ryfczyński
To i tak cud, że tak łatwopalny obiekt całkowicie nie spłonął. Dzisiaj wiemy, że obiekt był po remoncie. Nieoficjalnie wiemy też, że będzie rozebrany.