- Z komory silnika wydobywał się niewielki dym więc zachodziła konieczność szybkiego odłączenia akumulatora przed postawieniem samochodu na koła – tłumaczy mł. bryg. Daniel Kowaliński ze Straży Pożarnej.
fot. Straż Pożarna
Samochód terenowy mitsubishi około godz. 21 w poniedziałek (3.1) wpadł w poślizg, zjechał na pobocze i przewrócił się na bok. Samochodem podróżowała kobieta, która wiozła swojego syna do szpitala w Szczecinie. Podczas zdarzenia nie doszło do urazów.
- Z komory silnika wydobywał się niewielki dym więc zachodziła konieczność szybkiego odłączenia akumulatora przed postawieniem samochodu na koła – tłumaczy mł. bryg. Daniel Kowaliński ze Straży Pożarnej.