Do remizy przybyli strażacy niemal w komplecie. Przyjechał też jeden ze strażaków ze Szczecina, który tam pracuje i przebywa od pewnego czasu. Ten pachnący jeszcze fabryką samochód różni się pod wieloma względami od starych dwóch Jelczów.
fot. Andrzej Ryfczyński
4 stycznia 2018 roku strażacy z OSP Lubin będą dobrze wspominać ten radosny dzień. Właśnie około godziny 9:00 rano ekipa fabryczna firmy specjalistyczna Wawrzaszek z Bielska Białej „przyprowadziła” nowiutki średni samochód pożarniczy na podwoziu Renault.
Do remizy przybyli strażacy niemal w komplecie. Przyjechał też jeden ze strażaków ze Szczecina, który tam pracuje i przebywa od pewnego czasu. Ten pachnący jeszcze fabryką samochód różni się pod wieloma względami od starych dwóch Jelczów.
fot. Andrzej Ryfczyński
Ta bojowa maszyna naszpikowana jest nowymi rozwiązaniami i udogodnieniami. Strażacy od dawna wyczekiwali takiego sprzętu. Dlatego gromadzili uzupełniające wyposażenie. Dzisiaj przedstawiciel firmy dokonał podstawowej czynności, przeprowadził szczegółowe oględziny samochodu i przekazał pojazd wraz z dokumentami strażakom.
fot. Andrzej Ryfczyński
Zostało przeprowadzone szkolenie używania tego nowej generacji pojazdu gaśniczego. Wypróbowano jego wszystkie urządzenia i możliwości. Popłynęły pierwsze prądy wody. Radość była trudna do opisania.