Całej tej sprawie postanowił przyjrzeć się radny Waldemar Kaproń, który zwrócił się do wójta z wnioskiem o złożenie wyjaśnienia: w jakim celu podróżuje wójt, z kim się spotkał w danym dniu, jakie przyniosły efekty dla gminy Świerzno wyjazdy w konkretne dni.
W styczeń br., który miał 21 dni roboczych, radny Kaproń poprosił o wyjaśnienie aż 15 rozliczonych gotówkowo delegacji wójta. Tylko z jednej podróży do Szczecina wytłumaczył się wójt wskazując, że w tym dniu pojechał podpisać wraz ze Skarbnikiem Gminy aneks do jednej z umów. Po co wójt bywał w Sejmiku Województwa i innych szczecińskich urzędach tego się nie dowiemy. Nie dowiemy się również w jakim celu, nawet kilka razy w tygodniu, wójt potrafi przebywać w delegacji w kamieńskim starostwie.
--Wszelkie podróże realizowane przeze mnie dotyczą wykonywania zadań bieżących wynikających z ustawy o samorządzie gminnym. O spotkaniach i naradach, w których uczestniczyłem zawsze informuję radnych Gminy Świerzno podczas obrad komisji stałych rady gminy, a także podczas posiedzeń rady gminy, a efekty podjętych działań znajdują się w sprawozdaniach z działalności wójta między sesjami – tłumaczył ogólnikowo wójt Krzysztof Atras.
Co ciekawsze w większości zlecanych przez świerznowską sekretarz wyjazdach brakuje informacji o celu podróży.
- Zamieszcza się skrócone informacje ze względu na małą pojemność rubryki - odpowiada wójt K.Atars
Ponadto wójt w odpowiedzi wskazał, cyt.: "Nadmieniam, że nie mam obowiązku prowadzić szczegółowej dokumentacji w zakresie celów i efektów prowadzonych spotkań, narad, konferencji itp. Informacje te przedstawiam radnym na spotkaniach komisji oraz informacji z działalności między sesjami"
W zeszłym roku wójt Świerzna K. Atras 141 razy był w delegacji. Kosztowały one gminę 11 052,15 zł.