Nagranie pochodzi z 21 października 2017, sytuacja została sfilmowana przez kierowcę jadącego za dwoma tirami. To, co widać na filmie, przeraża. Odcinek drogi krajowej nr 3, na którym każdego dnia niezależnie od pory, panuje bardzo duży ruch, stał się torem wyścigowym dla dwóch dostawczych aut. Ich kierowcy, nie zważając na jakiekolwiek przepisy i ograniczenia, próbują się ścigać, chwilami jadąc obok siebie na całej szerokości drogi. Ignorując nadjeżdżające z przeciwka pojazdy, jadą na "czołówkę", kierowcy innych aut muszą w ostatniej chwili wymijać pędzące tiry. W każdej chwili może się to skończyć tragedią, zderzeniem czołowym, w którym niestety wielkie auta raczej nie poniosą takiej szkody, jak osobowe. Jakby tego nie wystarczało, kierowca jednego z tirów wyprzedza "kolegę" przejeżdżając po drogowych wysepkach.
Trasa pomiędzy Międzyzdrojami a Dargobądzem jest trudna, pełna zakrętów i wzniesień, które ograniczają widoczność na auta nadjeżdżające z naprzeciwka. Tymczasem obaj kierowcy wydają się zupełnie tego nie zauważać, wręcz taranując drogę. Na filmiku widać, że samochody osobowe niemal ocierają się o wielkie rozpędzone tiry. W każdej chwili tej szaleńczej jazdy sytuacja groziła wypadkiem, mogli zginąć ludzie - wszystko przez porażającą głupotę dwóch tirowców.