We wtorek 13 czerwca br. przed Sądem Okręgowym w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w procesie przeciwko Renacie Bielaszewskiej-Mamzer z powództwa Kamieńskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego Sp. z o.o. z wezwanych 5 świadków na rozprawę stawiło się troje.
Do sprawy niczego istotnego nie wniosła świadek Katarzyna Łęczyńska-Caronia była członkini Rady Nadzorczej KTBS. Na pytania pani Sądu zasłaniała się brakiem pamięci i kompletną niewiedzą.
Wiele istotnych dla sprawy faktów wniosła świadek Anna Krupa była księgowa KTBS. - Prowadziłam całą księgowość spółki. Płace były naliczane w oparciu o uchwałę zgromadzenia wspólników czyli Gminy. Nie pamiętam umowy o pracę pani prezes, ale był aneks do umowy, który stwierdzał, że najniższe wynagrodzenie zostanie wyrównane wynagrodzeniem uzupełniającym po osiągnięciu przez spółkę korzystnych wyników ekonomicznych. (...) zgromadzenia wspólników według mojej wiedzy były protokołowane. (...) działalność finansowa, gospodarka spółki kontrolowana była m.in. przez Urząd Skarbowy.
- Spółka została powołana do realizacji zadań statutowych Gminy. Jako burmistrz byłem przedstawicielem właściciela spółki: Gminy – mówił przed sądem kolejny świadek, Bronisław Karpiński, były burmistrz Kamienia Pomorskiego: - Podejmowałem uchwały oraz zarządzenia dotyczące działalności spółki, jednak sprawy wynagrodzenia scedowałem na przewodniczącego Rady Nadzorczej i on o wszystkich sprawach w tym wynagrodzeń informował mnie na bieżąco. Wiem, że najniższe, pobierane przez panią prezes wygrodzenie miało być zrekompensowane w terminie późniejszym.
Świadek Bronisław Karpiński zeznał, że dzięki działalności byłej pani prezes Gmina zaoszczędziła kilka milionów złotych. Spółka zrealizowała bardzo nowatorski projekt Jessica, projekt europejskiego wsparcia na rzecz trwałych inwestycji w obszarach miejskich i niezbędne było szkolenie się pani prezes w realizacji takich, wartych miliony złotych programów unijnych. Dzięki realizacji tego projektu powstał teren mieszkalno-usługowo-rekreacyjno-kulturalny na najgorszym terenie, leżącym w centrum miasta, sta¬no¬wiący teraz rekonstruk¬cję XIX wiecznej histo¬rycz¬nej zabu¬dowy Kamie¬nia Pomor¬skiego. Co się działo potem, kiedy zakończyła się moja kadencja, jako burmistrza Kamienia Pomorskiego, nie wiem.
Dziś brak pewnych dokumentów takich jak uchwały i zarządzenia. Sąd powinien się zastanowić, dlaczego po odwołaniu Renaty Bielaszewskiej-Mamzer z funkcji prezesa Kamieńskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego Sp. z o.o. po wyborach samorządowych w 2014 roku nie dokonano kwerendy dokumentów spółki. I czy sporządzono protokół zdawczo-odbiorczy pełnej dokumentacji spółki?
mzk