Zmieniają prawo, ale drzew już nie ma

W 2015 roku w gminie Międzyzdroje zostały wydane zezwolenia na usunięcie 228 drzew. Rok później było 521 zezwoleń, w tym na: 125 drzew spod linii energetycznych i 86 - z rowów. Żadna z gmin, które pytaliśmy o wycinkę z tego roku, nie podawała nam takich danych, bo ich nie miała. Nie otrzymaliśmy ich także z Międzyzdrojów.

O zgodę na wycinkę nie pytano, bo prawo tego nie wymagało. Gminy z niecierpliwością czekały więc na zapowiadaną zmianę prawa.

- Znowelizowane przepisy powinny zostać zmienione w części umożliwiającej zachowanie okazałych drzew rosnących na nieruchomościach będących własnością osób fizycznych – uważał pytany przez nas o wycinki Henryk Nogala, sekretarz Gminy Międzyzdroje.

I przyznawał, że dotychczasowy stan prawny zmienił wygląd gminy.

- Zmiany zaszły na terenach będących własnością osób fizycznych, z których zostały usunięte kilkudziesięcioletnie drzewa – informował nas Henryk Nogala.

Było kilka zgłoszeń dotyczących wycinki drzew na terenie Gminy Międzyzdroje. Magistrat nie miał jednak możliwości, by wycince zapobiec, bo drzewa były usuwane zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Nie dziwi w tej sytuacji, że nie prowadzono żadnego postępowania związanego z wycinką drzew bez wymaganego zezwolenia.

Po zmianie przepisów gmina będzie już wiedzieć, co się wycina na jej terenie, bo zamiar wycinki właściciel nieruchomości będzie musiał zgłosić do urzędu gminy. Urzędnicy będą mogli obejrzeć drzewa zgłoszone do wycinki. Sprawdzą, czy nie są chronione albo czy nie mają znamion pomników przyrody. Gmina będzie mogła się na wycinkę nie zgodzić.

Jeśli na działce, z której powycinano drzewa, jej właściciel przed upływem pięciu lat będzie chciał pobudować coś związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej, za wycięte drzewa będzie musiał zapłacić.