O godzinie 7:28 zaalarmowano strażaków o wydobywającym się z poddasza dymie.
fot. Straż Pożarna
W pomieszczeniu technicznym telewizji kablowej wybuchł pożar. Gdyby nie przechodzień, który dostrzegł dym, pożar mógłby się rozprzestrzenić na czteropiętrowy budynek.
O godzinie 7:28 zaalarmowano strażaków o wydobywającym się z poddasza dymie.
fot. Straż Pożarna
- Na zadymiony strych, a następnie do pomieszczenia technicznego można było dotrzeć wyłącznie w aparatach ochrony dróg oddechowych. Szczęśliwie ogień nie przedostał się jeszcze przez cienkie drzwi na dużą powierzchnię poddasza i można było szybko ugasić pożar – mówi mł. bryg. Daniel Kowaliński ze Straży Pożarnej.
fot. Straż Pożarna
Źródłem ognia było zwarcie w instalacji elektrycznej. Stopił się niewielki transformator, a spadające krople płonącego plastiku zapaliły stojącą na podłodze drukarkę oraz dokumenty.
Na miejsce wysłano sześc wozów bojowych z osiemnastoma strażakami.
- Uczeni doświadczeniem wiemy, że niewiele potrzeba aby pożar przeszedł w fazę rozgorzenia, a w tym wypadku gdyby pożar zaczął się rozprzestrzeniać musielibyśmy prosić o wsparcie z sąsiednich rejonów a zwłaszcza wyższych podnośników i drabin – mówi mł. bryg. Daniel Kowaliński.