Przybywa miejsc w których pojawiają się tabliczki zakazujące wstępu czworonogom. Nic w tym dziwnego, właściciele psów nie chcą sprzątać po swoich milusińskich.
- Wystarczy wejść na trawnik i można wdepnąć w śmierdzącą niespodziankę. - Ludzie przychodzą tu, żeby wyprowadzać swoje psy, ale zapominają posprzątać – mówi mieszkaniec ulicy Staromiejskiej.
Wybieg dla psów miałby być receptą na zwierzęce odchody. Jednak nie wszyscy mieszkańcy podzielają takie zdanie.
- Nikomu nie będzie się chciało iść przez całe miasto z psem tylko po to, aby zrobił tam kupę. Jeśli będą tam przychodzić właściciele psów, to pewnie ta część z nich która akurat sprząta po swoich czworonogach.
Na ostatniej sesji rady miejskiej radni po raz kolejny podjęli problemowy temat. Burmistrz obiecał wyznaczyć miejsce w którym będzie można wyprowadzać psy.