Urząd Miejski w Golczewie zrobił już wstępne wyliczenia, dotyczące wprowadzenia reformy oświatowej.
- Według wstępnych szacunków przez najbliższe 3 lata nauczyciele nie stracą pracy w związku z reformą, gdyż obok klas 8-letniej szkoły podstawowej nadal będą klasy gimnazjalne - informuje Magdalena Zając, podinspektor ds. organizacyjno-administracyjnych z golczewskiego magistratu.- Począwszy od roku szkolnego 2019/20 spodziewamy się, że będziemy mieli ok. 50 - 70 uczniów mniej, czyli wzrosną koszty w przeliczeniu na jednego ucznia. Jak to wpłynie na zatrudnienie, nie jestem w stanie oszacować. Jeżeli w najbliższych latach nie zwolnimy nauczycieli, to nie będzie też kwestii odpraw, gdyż nauczyciele zostaną zatrudnieni w nowej szkole z mocy prawa.
Będą koszty administracyjne: wymiana pieczątek, tablic, pomoce dydaktyczne.
Gmina spodziewa się za to, że zmniejszą się koszty dowozu uczniów do szkoły w Golczewie z Wysokiej Kamieńskiej. W ciągu trzech lat spadną do zera.
-Reforma oświaty na pewno wygeneruje koszty, które będzie musiał ponieść samorząd - dodaje Magdalena Zając.- Plusów dla samorządu nie widzę.