W ślad za pismem wojewody odbył się Konwent Starostów, Burmistrzów i Wójtów Powiatu Kamieńskiego w sprawie wyznaczenia w poszczególnych Gminach miejsc do grzebania padłych oraz wybijanych zwierząt hodowlanych z powodu afrykańskiego pomoru świń (ASF). Wojewoda wyklucza ich spalanie. Na terenie powiatu w tym przede wszystkim w gminie Golczewo przewiduje się w razie pomoru wybicie zwierząt o łącznej masie około 800 ton.
- Skutki grzebania padłych i wybijanych stad mogą zniszczyć i tak skąpe zasoby wody pitnej. Kto poniesie odpowiedzialność za skutki i podejmie ryzyko ewentualnego skażenia wody po grzebaniu na terenach bez badań hydrogeologicznych i kto za badania zapłaci – mówił m.in. wówczas Eugeniusz Jasiewicz burmistrz Wolina.
Dlaczego alternatywą grzebania nie jest spalanie. Być może spalanie zwierząt padłych na afrykański pomór świń byłby alternatywą dla ich grzebania. Hodowcy, przede wszystkim świń także powinni uczestniczyć w procesie utylizacji swego pogłowia. Sprawę tę opisaliśmy w artykule pt.: Gdzie zakopać 800 ton padłych i wybitych zwierząt?
W związku z wątpliwościami samorządowców poprosiliśmy także o wypowiedź w tej sprawie lekarza weterynarii Przemysława Stalkę Powiatowego Lekarza Weterynarii w Kamieniu Pomorskim: - Wojewoda przekazał wszystkim burmistrzom, że wyznaczone miejsce ma być bezpieczne dla wód gruntowych poparte ekspertyzą. Jeśli chodzi o weterynarię to nasze działania na tym etapie sprowadzają się do tego, by zarejestrować grzebowisko wskazane przez Gminę. My wówczas takie grzebowisko rejestrujemy i nadajemy mu numer weterynaryjny. Czy u nas istnieje realne zagrożenie ASF, na pewno tak, bowiem województwo ościenne – wielkopolskie jest zagłębiem hodowli trzody chlewnej i dziki mogą na nasz teren przenieść chorobę. Obciążenia finansowe dla budżetu państwa związane z likwidacją skutków pomoru świń oraz odszkodowań byłyby kolosalne. Wojewoda w piśmie do wszystkich powiatów zaznaczył, że nie widzi możliwości spalania lecz tylko grzebanie zwłok zwierząt które padły na chorobę zakaźną lub zostały w związku z nią uśmiercone. Grzebowiska powinny być wyznaczone, nie dlatego, że akurat teraz mamy afrykański pomór świń, a trzeba być świadomym, że choroby zakaźne odchodzą i przychodzą. Teraz mamy ASF i jak go zwalczymy to będzie spokój. Jednak za parę lat może pojawić się kolejna choroba. Co kilka lat pojawiają się zarazy wśród zwierząt – powiedział Przemysław Stalka.
Z uwagi na to, że nie znamy powodu, dla którego Wojewoda Zachodniopomorski wykluczył spalanie jako sposób likwidacji zwierząt, które padły na chorobę zakaźną lub zostały w związku z nią uśmiercone, zwróciliśmy się do Rzecznika Prasowego Wojewody o wyjaśnienie tej kwestii. W przeciągu zaledwie 5 (sic pięciu) dni otrzymaliśmy szerokie wyjaśnienie tej kwestii. Poniżej przytaczamy je w całości, jako bardzo ważne:
„Pismo z zaleceniami oparte jest na rekomendacji Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Odnosi się do sytuacji wystąpienia masowych ognisk chorobowych afrykańskiego pomoru świń (ASF) i jednoczesnego braku możliwości utylizacji zwłok zwierzęcych w zakładach utylizacyjnych.