Przedłuża się proces wytoczony Gminie Kamień Pomorski o zadośćuczynienie

W dniu wczorajszym, 9 listopada 2016 roku przed Sądem Rejonowym – Wydział Cywilny w Kamieniu Pomorskim odbyła się trzecia już rozprawa w sprawie, gdzie powodem jest osoba, która choć nie doznała szkody bezpośrednio w pożarze, to straciła w nim najbliższą rodzinę i z tego tytułu domaga się od Gminy Kamień Pomorski pieniężnego zadośćuczynienia.

Tym razem Gminę Kamień Pomorski reprezentowała mecenas Monika Machalska. Stająca przed sądem po raz drugi świadek nie wniosła nic do odczytanego protokołu z pierwszej rozprawy i podtrzymało to, co wcześniej zeznała. Tak samo powód podtrzymał swoje roszczenia. Pani mecenas zadawała powodowi pytania, które nijak nie miały się do istoty spawy: - Jak wpłynęła na samopoczucie powoda śmierć jego żony, która zmarła śmiercią naturalną kilka lat po pożarze? - Czy najmłodsza wnuczka, która zginęła w pożarze miała koleżanki i jakie lubiła bajki (sic)? Prosiła także starszego, schorowanego powoda by podał datę urodzenia tejże wnuczki.

Pierwsza rozprawa w tej sprawie odbyła 14 września bieżącego roku, jednak z uwagi na brak jednego ze świadków sprawa została przełożona na 10 października. Także w tym dniu sprawa nie mogła być zakończona, bowiem pozwana czyli Gmina Kamień Pomorski nie została o terminie rozprawy powiadomiona. W związku z tym reprezentująca Gminę Kamień Pomorski mecenas wniosła o ponowne wezwanie na rozprawę wysłuchanego poprzednio świadka. Sąd przychylił się do wniosku uznając argument pani mecenas. Zastrzeżenie budził jednak fakt, co także zauważył prowadzący rozprawę sędzia, że pozwana Gmina Kamień Pomorski, po otrzymaniu zawiadomienia o nowym terminie rozprawy mogła poprosić sąd o ponowne wezwanie wcześniej przesłuchanego świadka. Czego nie zrobiła, a proces mógłby się wówczas zakończyć.

Zdaniem sądu najwcześniej na początku stycznia 2017 roku można spodziewać się rozstrzygnięcia w tej sprawie.

mzk