- Auta wpadały na siebie jedno po drugim – relacjonuje świadek wypadku.
Samochód nissan skręcał na leśny parking, jadący za nim kierowca opla tego nie zauważył i gwałtownie zahamował. Na niego wpadła jadąca za nim toyota, a na nią volkswagen. W wypadku ucierpiało sześć osób. Na miejsce przyleciał helikopter ratunkowy.