Wczoraj rano na kamerce z plaży z Międzyzdrojów obserwowałem wieżyczkę ratowniczą zatopioną w morzu kilkadziesiąt metrów od brzegu, w okolicach bazy rybackiej – pisze pan Jacek, nasz Czytelnik z Międzyzdrojów. - W dniu dzisiejszym sytuacja z wieżyczkami powtórzyła się. Zatopiona została wieżyczka ratownicza najbliższa przy molo od strony wschodniej. Tym razem wieżyczka znajdowała się poza zasięgiem kamerki, ale bardzo daleko od brzegu. Czterech ratowników miało spore problemy , aby wyciągnąć ją na brzeg.
Kogo trzymają się takie głupie kawały? - pyta nas Czytelnik. - Przecież to musiała być spora banda wandali, aby tego dokonać.
Dowcipnisie raczej nie zdobyli się na refleksję, że zatopili... narzędzie pracy ratowników. Że ratownicy, zamiast obserwować kąpiących się w morzu i oszczędzać siły do momentu, gdy będą potrzebne, musieli zajmować się organizacją swojego stanowiska pracy.