W okolicy bloku mieszkalnego Dziwna 9 "C" i "D" jest kot, cierpiący! – zaczyna swój list nasza Czytelniczka z Dziwnowa.- Z pewnością potrzebuje pomocy medycznej. Zgłaszałam wielokrotnie zły stan zdrowia kota osobom pracującym w Urzędzie Miasta w Dziwnowie. Kot został "podleczony". Niestety niedługo po tym znów jego stan się pogorszył... Słaby i udręczony snuje się po osiedlu ostatkiem sił. Jego ranne oko wciąż krwawi.
Jestem zszokowana, że osoby (a jest ich sporo!) dokarmiające koty na dzielnicy nie widzą lub nie chcą zobaczyć zwierzęcia, które naprawdę potrzebuje ratunku i opieki specjalisty – czytamy dalej w liście. -Napisałam do Państwa, bo zależy mi wyłącznie na tym, aby kot znalazł ukojenie w bólu.