ikamien.pl • Niedziela [14.08.2016, 09:48:07] • Dziwnów

Jestem właściwie mieszkańcem Dziwnowa, prawie wszyscy mnie tu znają

Jestem właściwie mieszkańcem Dziwnowa, prawie wszyscy mnie tu znają

fot. kam

Przez wiele lat Artur Szulc znany dziennikarz sportowy prowadził w Dziwnowie namiot festiwalowy. Najpierw w parku na ulicy Parkowej, a potem na plaży przy zejściu z ulicy Parkowej. - Jestem właściwie mieszkańcem Dziwnowa, prawie wszyscy mnie znają i ja znam wielu, z niektórym jestem wręcz zaprzyjaźniony – zwierza się Artur Szulc.

- Pierwsze dziesięć Festiwali Gwiazd Sportu prowadzonych było w namiocie. Po odsłonięciu replik medali, część artystyczna odbywała się właśnie w namiocie. Namiot był potężny, o powierzchni około 600 metrów kwadratowych – wspomina Artur Szulc początki związku z Dziwnowem.

Jestem właściwie mieszkańcem Dziwnowa, prawie wszyscy mnie tu znają

fot. kam

Potem historia zatoczyła koło, tak jak przed stu laty sztorm zniszczył Kurhaus, tak samo potężny sztorm zniszczył namiot festiwalowy. Namiot reaktywowano, tyle, że mniejszy, tylko 150 metrów kwadratowych. W międzyczasie redaktor Artur Szulc rozstał się z telewizją, dlatego postanowił postawić nowy namiot sezonowy na plaży przy zejściu od ulicy Reymonta.

Jestem właściwie mieszkańcem Dziwnowa, prawie wszyscy mnie tu znają

fot. kam

Obecny namiot ma wielkość około 500 metrów kwadratowych. Jest pod opieką jednej ze znanym kompanii piwowarskiej. Nie jest to zwykła pijalnia piwa. Artur Szulc stara się by pobyt pod namiotem łączył się z rozrywką na dobrym poziomie. W czasie festiwalu gwiazd, ale nie tylko przy namiocie odbywają się gry i zabawy z udziałem olimpijczyków. Przykładem strzelanie bramek Jerzemu Dudkowi przez dzieci i młodzież, co widać na archiwalnych fotografiach. - Pod namiotem odbywają się dyskoteki oraz koncerty biletowane. Występował tu m.in. zespół „Piękni i Młodzi” i „Weekend”, piosenkarz romski Don Wasyl, Andrzej Grabowski słynny Kiepski – dodaje Artur Szulc.

Źródło: https://ikamien.pl/artykuly/18966/