Możliwe jest jeszcze jedno rozwiązanie wyjaśniające, dlaczego postój pod zakazem - kierowca postanowił w nim zamieszkać w ramach biernego protestu wobec braku wolnych miejsc noclegowych.
fot. Czytelnik
W Dziwnowie sezon w pełni. Tłumy turystów spragnionych słońca, mnóstwo samochodów, zatłoczone ulice, pełne pensjonaty, kwatery i hotele. Najwyraźniej jednak nie wszystkim udało się zdobyć miejsce na plaży, czy też w apartamencie. Właściciel auta widocznego na zdjęciu zaparkował swój samochód niemal pod znakiem zakazu, po czym albo zniknął w poszukiwaniu wolnych kwater, albo utknął w plażowym piasku, albo też porzucił swój pojazd.
Możliwe jest jeszcze jedno rozwiązanie wyjaśniające, dlaczego postój pod zakazem - kierowca postanowił w nim zamieszkać w ramach biernego protestu wobec braku wolnych miejsc noclegowych.