Warunki gry na Stadionie Miejskim w Kamieniu Pomorskim nie były najlepsze. Bardzo silny wiatr i ulewa tuż przed meczem nie odstraszyła jednak kibiców.
fot. Wojtek Basałygo
Wczoraj (25.08) odbyła się trzecia kolejka piłkarskiej IV ligi, która stała pod znakiem zwycięstw zespołów gości, triumfujących aż czterokrotnie. W Kamieniu Pomorskim spotkały się dwie najskuteczniejsze drużyny początku rozgrywek. Gryf i Drawa zaimponowały snajperskimi popisami w rozegranych dwóch pierwszych kolejkach.
Warunki gry na Stadionie Miejskim w Kamieniu Pomorskim nie były najlepsze. Bardzo silny wiatr i ulewa tuż przed meczem nie odstraszyła jednak kibiców.
fot. Wojtek Basałygo
Kto przyszedł na mecz na pewno nie żałował bo widowisko jak na takie warunki obfitowało w sytuacje podbramkowe. Obie drużyny potwierdziły, że w tym sezonie będą liczyć się w walce o czołowe pozycje w tabeli czwartej ligi. Od pierwszych minut inicjatywę przejęli piłkarze Gryfa. Groźnie strzelali Kostur i Geszka, ale piłka albo uderzała w poprzeczkę albo na posterunku był dobrze dysponowany bramkarz Jakus, który udowadnia, że zasługuje na koszulkę z numerem 1.
fot. Wojtek Basałygo
Goście bronili się bardzo konsekwentnie i równie skutecznie kontratakowali. Po dwóch takich kontrach blisko zdobycia gola był Komar, który w minioną sobotę strzelał co chciał tym razem skuteczność została w Drawsku. Najpierw spudłował, a później będąc sam na sam z Malanowskim Jackiem pogubił się w dryblingu. Niestety w wielu akcjach to wiatr rozdawał karty. Po przerwie przewaga Gryfa była jeszcze bardziej wyraźniejsza. Szymon Smerdel tuż na początku drugiej połowy trafił w słupek i w tej samej akcji dwukrotnie nieskutecznie dobijał piłkę.