Mieszkańcy muszą liczyć się z ograniczeniami w ruchu, a w momencie nakładania nowej warstwy – z zamknięciem ulicy. Firma powinna uporać się z remontem do soboty. Zamiary drogowców może popsuć tylko pogoda.
- Do wykonania została jeszcze regulacja studni i zjazdów. W związku z nową nakładką trzeba je podnieść do nowego poziomu drogi – informuje Sebastian Mamzer z urzędu miejskiego. - Zdajemy sobie z niedogodność dla mieszkańców w momencie remontu, ale zamknięcie ulicy jest konieczne – dodaje.