www.lksvinetawolin.futbolowo.pl • Poniedziałek [23.08.2010, 10:58:21] • zachodniopomorskie

Astra Ustronie-VINETA Wolin 4-3 (1:1)

Astra Ustronie-VINETA Wolin 4-3 (1:1)

fot. Wojtek Basałygo

W II kolejce o Mistrzostwo IV ligi piłkarze Vinety wybrali się do Ustronia, aby rozegrać mecz z miejscową Astrą. Zawodnicy rozpoczęli spotkanie od częstych akcji w środku pola. Pierwsi na prowadzenie wyszli Wolinianie.

Indywidualną akcję przeprowadził Daniel Mężydło, uderzył w słupek, piłka spada pod nogi Marka Sajewicza, a ten jak na rutyniarza przystało, strzałem z półobrotu wyprowadza Wyspiarzy na prowadzenie. Kolejne minuty to napór drużyny gospodarzy i szukanie kontr gości. 45min- rzut wolny dla Astry z bocznej strefy boiska. Dośrodkowanie i... bramka do szatni na 1-1. Niepilnowany zawodnik gospodarzy z 3 metrów strzela bramkę.
II połowa to istny thriller. Stracona bramka pod koniec pierwszej połowy podziałała paraliżująco na piłkarzy Vinety. Jeszcze dobrze się nie zaczęła druga połowa a już było 2:1 dla Astry. Zawodnik gospodarzy wbiega w pole karne i przerzuca piłkę nad niepewnie interweniującym bramkarzem Vinety. Jednak ta bramka nie załamała Wolinian, a wprost przeciwnie. Akcja z bocznej strefy, strzał Dawida Łodygi, bramkarz zbija piłkę, ta trafia do Adama Nagórskiego, który z najbliższej odległości zdobywa bramkę. Po tej bramce gra sie wyrównała. Błąd przy wyprowadzaniu piłki z obrony gospodarzy, piłkę przejmuje Przemysław Tomków, decyduje się na strzał, piłkę blokuje obrońca Astry, ale tak niefortunnie, że ta wpada pod nogi Marka Sajewicza, a ten takich prezentów niezwykł marnować i mamy 2-3 na stadionie w Ustroniu. Kiedy wydawało się, że w takiej sytuacji Wolinianie nie oddadzą już punktów, w ostatnich 10 minutach zdarzyło się coś, co nie miała prawa się zdarzyć. w 82 min rzut wolny z bocznej strefy, dośrodkowanie, strzał z głowy zawodnika gospodarzy i bramkarz Wolina wrzuca o słupek piłkę do bramki. Wynik meczu 3-3. Po stracie tego gola piłkarze z Wolina wyglądali jakby nie wiedzieli zbytnio co się dzieje. W 88 minucie obrońca gospodarzy włącza się do akcji, podaje do swojego kolegi z drużyny ten podprowadza piłkę i teoretycznie niegroźny strzał z ok 20 metrów znajduje drogę do bramki - niestety błąd bramkarza Wolinian. W ostatniej minucie meczu okazję na skompletowanie hat tricka miał Sajewicz, ale po jego strzale piłkę minimalnie minęła prawy słupek bramki.

Skład Vinety: Arkadiusz Rogowski - Konrad Demkowicz, Daniel Marecki (77 Adam Osieleniec), Dawid Chwałek, Jakub Przewoźny, Dawid Łodyga, Kornel Pflantz (63 Przemysław Tomków), Adam Nagórski (60 Bartosz Okoniewski), Grzegorz Szwed (46 Mariusz Substyk), Marek Sajewicz, Daniel Mężydło

Podsumowując: Mecze przegrywa i wygrywa, nie Trener, nie poszczególni zawodnicy ale cała drużyna. To co się stało w Ustroniu nie powinno mieć miejsca. Można się dopatrywać ewidentnych błędów poszczególnych graczy, ale chyba nie o to w tym wszystkim chodzi. Trzeba umieć wyciągnąć wnioski, skoncentrować się i być przygotowanym na walkę od pierwszej minuty w następnej kolejce, która już w środę 25 sierpnia. Przeciwnik - Hutnik Szczecin  będzie bardzo wymagający ale mamy nadzieję, że nasi piłkarze tą głupią porażkę obrócą w sukces.

Źródło: https://ikamien.pl/artykuly/1878/