ikamien.pl • Sobota [21.08.2010, 06:48:03] • Europa

SPUTNIK zamyka pętlę wokół południowego Bałtyku

SPUTNIK zamyka pętlę wokół południowego Bałtyku

fot. Michał Okniński

Po wyruszeniu z Liepaja załoga kamieńskiego SPUTNIKA obrała kurs na Szwedzką wyspę Gotlandię. Na pokonanie tej trasy jacht potrzebował ponad doby z powodu bardzo słabego wiatru. Gotlandia przywitała żeglarzy piękną pogodą i malowniczym krajobrazem.

Skaliste brzegi wyspy urozmaicone wieloma małymi zatoczkami i wysepkami oraz niska roślinność nasunęły skojarzenia z krajobrazem śródziemnomorskim. Malutka rybacka przystań Vändburg, do której dobił jacht była praktycznie pusta ale doskonale przygotowana na przyjmowanie jachtów. Na miejscu dostępne były rowery na których można było wybrać się na wycieczkę po najbliższej okolicy. Następnego dnia rano SPUTNIK wyruszył na wyspę Oland i dotarł do niej już wieczorem. Po raz kolejny bardzo gościnny i dobrze wyposażony okazał się mały porcik rybacki Kårehamn, z którego załoga wybrała się rano autostopem do miasta Borgholm, w celu uzupełnienia braków pieczywa i piwa.

SPUTNIK zamyka pętlę wokół południowego Bałtyku

fot. Michał Okniński

Szwedzcy kierowcy byli na tyle uprzejmi, że nie wahali się nadłożyć drogi by podwieźć na miejsce polskich żeglarzy. Kolejna noc na morzu była dosyć ciężka. Płynąc na południe wzdłuż wschodniego brzegu wyspy Oland załoga zmagała się z burzą i wzmagającym się w ciemnościach wiatrem oraz zakładała na żaglu kolejne refy. Nad ranem wiatr wiał z siłą prawie 8 B i kapitan podjął decyzję o wejściu do małego ale osłoniętego od wiatru porciku Grönhögen, niestety w tym momencie silnik SPUTNIKA odmówił posłuszeństwa. Załoga nie była w stanie w tych warunkach zawinąć do portu na żaglach więc wykonała udany manewr zarzucenia kotwicy między skałami kilkaset metrów od przystani by tam przeczekać silny wiatr. Silnik nadal nie odpalał ale po niespełna godzinie zaczęła działać niesamowita szwedzka życzliwość i uczynność, gdyż do SPUTNIKA podpłynęła ratownicza łódź patrolowa by bezinteresownie zaholować jacht bezpiecznie do przystani. Dwa kolejne dni sztormowa pogoda uniemożliwiała dalszą podróż, co załoga wykorzystała na próby reanimacji silnika, a gdy to się nie udało na zdobycie nowego. Na medal zasłużył miejscowy bosman, który aktywnie włączył się w poszukiwania nowej maszyny a gdy to zawiodło... sprzedał załodze swój własny silnik po okazyjnej cenie. Z nowym motorem jacht popłynął na noc do porciku Torehamn, mijając bezpiecznie trzy szalejące na horyzoncie trąby powietrzne. Cały następny dzień trwała żegluga ostro na wiatr przy 7 B na duńską wyspę Bornholm. Wieczorem doszczętnie przemoczona załoga dotarła do Svaneke by tam odpocząć, skosztować miejscowych wędzonych śledzi i w sobotę o świcie wyruszyć do Dziwnowa. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem i pogoda nie zrobi kolejnego psikusa, Sputnik w sobotę wieczorem lub w niedzielę zawinie do macierzystego portu w Kamieniu Pomorskim zamykając tym samym pętlę wokół południowego Bałtyku.

Źródło: https://ikamien.pl/artykuly/1871/