Jak wynika z informacji uzyskanej od Straży Pożarnej, samochody ratowniczo-gaśnicze nie mogły jednak dojechać do miejsca, w którym zacumowana była płonąca łódź.
fot. Czytelnik
Sobotni relaks nad wodą nie był dany właścicielowi łodzi motorowej zacumowanej na rzece Dziwnie w okolicach Mariny. Około godziny 13:00 łódź stanęła w płomieniach. Na miejsce wysłane zostały zastępy straży pożarnej z Dziwnowa, Międzywodzia i Kamienia Pomorskiego.
Jak wynika z informacji uzyskanej od Straży Pożarnej, samochody ratowniczo-gaśnicze nie mogły jednak dojechać do miejsca, w którym zacumowana była płonąca łódź.
fot. Edmund Papski
Ostatecznie akcję gaszenia pożaru wzięły na siebie SAR i WOPR oraz motorowodniacy. Wrak spalonej łodzi odholowano do portu rybackiego. Przyczyną pożaru było prawdopodobnie zwarcie instalacji elektrycznej.
fot. Edmund Papski