Pogotowie ratunkowe udzieliło chorym pomocy. Wszyscy wymagali jedynie leczenia ambulatoryjnego.
- Pobraliśmy wymazy od chorych osób, aby zbadać co było przyczyną zatrucia – tłumaczy Anna Banasiak z kamieńskiego sanepidu. Na wyniki z próbek będzie trzeba poczekać tydzień. - Wówczas dowiemy się co zaszkodziło wczasowiczom – dodaje.
W miejscu, gdzie doszło do zatrucia wczasowiczów zaobserwowano uchybienia, za które nałożono mandaty. Jednak nie były na tyle poważne, aby zamknąć stołówkę. Nikt z zatrutych osób nie został hospitalizowany.