Dzień Dziecka w Międzyzdrojach mógł zakończyć się naprawdę przykro. Przy muszli koncertowej, gdzie zorganizowane zostały atrakcje dla najmłodszych, ktoś nadleciał dronem. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie mewy, które zaczęły atakować statek powietrzny! Prawdopodobnie w pobliżu znajdowały się ich gniazda. Ptaki poczuły zagrożenie.
iswinoujscie.pl • Środa [08.06.2016, 11:25:12] • Międzyzdroje
fot. Andrzej Ryfczyński
Drony, czyli bezzałogowe zdalnie sterowane statki powietrzne, to coraz częstszy widok na naszym niebie. Niestety, sytuacja która wydarzyła się w Dzień Dziecka, gdzie dron latał nad głowami dzieci, doskonale dowodzi tego, że bezzałogowe statki powietrzne w rękach ludzi bez wyobraźni, stanowią śmiertelne zagrożenie! Niedawno pisaliśmy o niebezpiecznym ptaku, który zaatakował… psa mieszkańca Kamienia Pomorskiego. Powód nie był jasny. Za to w Międzyzdrojach zachowanie ptaków było jak najbardziej uzasadnione. Mewy próbowały przepłoszyć drona.
fot. Andrzej Ryfczyński
Ważący kilkaset gram statek powietrzny, napędzany jest zazwyczaj czterema wirnikami. Aby wytrącić go z równowagi, wystarczy nawet lekkie uderzenie w jeden z wirników. W tym przypadku, nawet skrzydło mewy wystarczyłoby, aby dron zaczął spadać wprost na bawiące się dzieci!
Zagrożenie zauważył jeden z naszych Czytelników, który zwrócił uwagę operatorowi drona, ten jednak nie przejął się sytuacją. Dopiero zdecydowana reprymenda przypomniana instrukcji przeprowadzania tego typu lotów, skłoniła operatora do ostatecznego sprowadzenia urządzenia na ziemię.