Dziennikarstwo czy biznes?

Ostatnie miesiące nie były zbyt medialne dla kamieńskiego ratusza. Zaczęło się od Waldemara Taranowicza, który opisał w swoim dwutygodniku działalność polityczną Anny Stanaszek-Kaczor, kamieńskiej urzędniczki, którą wini niemal za całe zło polityczne w powiecie.

Portal ikamien.pl ma obowiązek informować o sytuacji finansowej w gminach, również w pogrążonej finansowo gminie Kamień Pomorski, której spółki mają podpisane umowy na dziesiątki tysięcy złotych z portalem kamienskie.info. Co za te pieniądze mogliby mieć mieszkańcy? Odpowiedzcie sobie sami...

Oto niezbyt precyzyjnie wytknięta przez Pawła Ukraińskiego jednorazowa faktura za publikację okolicznościowych życzeń dla mieszkańców gminy Golczewo. Portal konkurencyjny celowo nie podał kwoty, bo była to jednorazowa faktura na 400 zł netto.

W rewanżu za publikacje ikamien w dzienniku kamienskie.info można poczytać o rodzinie właścicieli ikamien.pl a nawet o Marianie Klasiku, jego "teczkach" i prywatnych dochodach, które nie mają żadnego związku z naszym portalem. Ikamien.pl nie ingeruje w życie prywatne i nie ocenia pracy ani rodziny Pawła Ukraińskiego.

Nie pytamy również, dlaczego tak wiele czasu Paweł Ukraiński spędza w kamieńskim ratuszu u Anny Stanaszek-Kaczor, bo tego typu i wiele innych opinii Czytelników choć nie obraźliwych, to na wyraźną prośbę sekretarz są na bieżąco przez nas blokowane.

Nie tylko naszego portalu nie lubi kamienskie.info. Kłopoty mogą mieć teraz władze Dziwnowa. Gmina zrezygnowała bowiem z płacenia na kamieński portal. Już widać efekty tej decyzji.

Gdy Dziwnów płacił, w gminie działo się bardzo dobrze. Burmistrz Grzegorz Jóźwiak na tle choćby byłego burmistrza Kamienia Pomorskiego był mężem stanu, a gmina Dziwnów perełką w powiecie.

-Zmieniło się kiedy Paweł Ukraiński chciał podwyżki... - mówi Grzegorz Jóźwiak burmistrz Dziwnowa. -Teraz obraz gminy zmienił się na negatywny.