Codziennie zapory opuszczane są kilkanaście razy. Każdorazowo kierowcy muszą odstać swoje w długim sznureczku aut. Najgorzej jest podczas wakacji, gdy przez Kamień Pomorski przejeżdża dużo turystów.
- Zapory są opuszczane za szybko. Czasami trzeba czekać nawet kilka minut na przejazd – mówi pan Tomek, kierowca. - Wystarczy przecież, żeby szlabany były zamykane na pół minuty przed przejazdem pociągu – dodaje.
Druga sprawa to fatalny stan skrzyżowania z torami kolejowymi. Nic nie zapowiada się, aby w najbliższym czasie został zmodernizowany.
- Trzeba przejeżdżać bardzo wolno, żeby nie uszkodzić samochodu – mówi pan Tomek.