Ostatnio nasza redakcja wielokrotnie otrzymywała informacje o szaleństwach motocyklistów z okolic Dziwnowa, Międzyzdrojów czy Wapnicy. Tego problemu dotyczy też list, który otrzymaliśmy.
Zrobiło się ciepło, na szosach, szlakach turystycznych, wiejskich polnych drogach pojawiły się motocykliści na swoich motorach - zaczyna swój list nasz Czytelnik.- Nie było by nic dziwnego, bo takie są reguły naszego życia. Jednak duża część tych pseudo kierowców ma za nic wszystkich dookoła. Nagminnie uszkodzone wydechy powodują ryk silników, a prędkość jest często wielokrotnie wyższa od obowiązującej.
Można wspomnieć o szkodliwości hałasu na organizm człowieka, po zanieczyszczeniach powietrza hałas jest na drugim miejscu - czytamy dalej w liście. - Duży hałas jest cichą śmiercią. Policja nie radzi sobie z tym zjawiskiem. 15 lat temu wielkopolska policja zakupiła urządzenia pomiarowe do mierzenia hałasu i wydała wojnę z tym prymitywnym prostactwem. Wtedy były modne kombinacje z wydechem spalin w samochodach zwane pierdziołki. Tam też zrobili porządek z motocyklistami. Niestety, zjechało się do nas sporo prymitywnego dziadostwa, nasi też dokładają swoją cegiełkę i popisują się na naszych drogach. Mam więc jedno zasadnicze pytanie: czy Policja w powiecie kamieńskim ma urządzenia do pomiaru hałasu i prędkości?
Czekamy na informacje w tej sprawie od kamieńskiej policji.