Mimo że na dworcu autobusowym wisi rozkład jazdy autobusów, to często zdarza się, że autobusy w ogóle nie odjeżdżają. Tak jak we wtorek o godzinie 13.05. Ze stanowiska powinien odjechać autobus do Świnoujścia. Na przystanku stało kilku podróżnych, wśród nich kilku Niemców chcących dostać się do Międzyzdrojów.
- Czekaliśmy 15 minut na ten autobus, ale nic nie podjeżdżało. Po chwili usłyszeliśmy z dworcowych głośników, że kurs został odwołany. Nikt nas nawet nie przeprosił – mówi oburzona pani Milena. - Na szczęście następny autobus jechał za niecałą godzinę – dodaje.
Nie lepiej mają pasażerowie jeżdżący prywatnymi busami. Ich stanem powinna czym prędzej zająć się Inspekcja Transportu Drogowego. Nie dość, że wewnątrz pojazdów jest ciasno to kierowcy zabierają pasażerów ponad stan.
- Korzystam na co dzień z usług prywatnego przewoźnika. Jeżdżę na trasie Kamień Pomorski - Kołczewo. Ostatnio usłyszałam, że nie ma miejsc siedzących, ale mogę zabrać się na stojąco. - Oprócz mnie z takiej oferty skorzystało 5 innych osób – mówi 20-letnia Anna, pracująca w Kamieniu Pomorskim. - Jechaliśmy zgnieceni jak sardynki w konserwie. Pasażerowie, którzy siedzieli wcale nie mieli lepiej, bo na ich głowy kapała woda z uszkodzonej klimatyzacji – dodaje.
W zachodnich krajach Europy za takie praktyki wobec klienta nakłada się dotkliwe kary finansowe, a w szczególnych przypadkach traci się koncesję na przewóz osób. Całkowicie inaczej jest w Polsce.
ikamien.pl • Środa [28.07.2010, 20:19:33] • Kamień Pomorski
fot. Wojtek Basałygo
Pasażerowie podróżujący PKS Kamień Pomorski narzekają, że autobusy nie trzymają się rozkładu jazdy. W busach, które miały być alternatywą wcale nie jest lepiej - czasami panuje w nich ścisk nie do wytrzymania. Mieszkańcy skazani na komunikację publiczną są zrozpaczeni.