Na miejscu „przestępczej działalności” bobrów spotkaliśmy m.in. rolnika Bogusława Żaka, dendrologa Andrzeja Szlawskiego oraz Sebastiana Mamzera prezesa ZWiK Dziwnów i pracowników Stacji Uzdatnia Wody w Strzeżewie.
fot. kam
Zostaliśmy zaalarmowani, że w okolicach Stacji Uzdatnia Wody ZWiK Dziwnów w Strzeżewie bobry niszczą kilkunastoletnie dęby, buki i jesiony rosnące nad brzegiem rowu do zrzutu części popłuczyn ze Stacji Uzdatnia Wody oraz odwadniającego m.in. pole Bogusława Żaka z Wrzosowa. Otrzymaliśmy zapisy kamer ze Stacji Uzdatnia Wody pokazujące nocne życie bobrów.
Na miejscu „przestępczej działalności” bobrów spotkaliśmy m.in. rolnika Bogusława Żaka, dendrologa Andrzeja Szlawskiego oraz Sebastiana Mamzera prezesa ZWiK Dziwnów i pracowników Stacji Uzdatnia Wody w Strzeżewie.
fot. kam
- Władze powinny coś zrobić, by radykalnie zmniejszyć pogłowie bobra, bo za chwilę nie będziemy mieli drzew – powiedział Bogusław Żak.
fot. kam
Co prawda, na rowie nie ma żeremi, bowiem i stan wody jest niski gdyż coraz mniej popłuczyn odprowadzanych jest do rowu. Bobry mieszkają w głębokich jamach. Pogłowie bobrów tylko w tym miejscu sięga 10 do 15 rodzin, każda z nich liczy po kilkanaście osobników.