Mieszkańcy dostaną po kieszeni

Kary, które będą płacić mieszkańcy, to konsekwencja przyjętego w 2003 r. Krajowego Programu Oczyszczania Ścieków Komunalnych. Program zakładał, że w miejscowościach powyżej 2 tysięcy mieszkańców do końca ubiegłego roku mieliśmy mieć już szczelny system kanalizacyjny. Od stycznia za każdego niepodłączonego do kanalizacji ściekowej mieszkańca gminy mają więc płacić Unii Europejskiej karę.

Chodzi o to, że w minionych latach Unia przeznaczyła ogromne pieniądze na budowę kanalizacji i oczyszczalni. Cel był taki, by poprzez te inwestycje zmniejszyć ilość ścieków, które trafiają do gruntu i zanieczyszczają wodę pitną. Ci, którzy się nie dostosowali, teraz dostaną po kieszeni.

Ktoś mógłby powiedzieć, że przecież sprawę załatwiają szamba. Nie jest jednak tajemnicą, że wielu właścicieli posesji nie przejmuje się tym, że ich odchody z takich szczelnych - jak zapewniają - zbiorników trafiają do gruntu. Możliwość ograniczenia wywozu zawartości szamb to dla nich oszczędności.

Ilu mieszkańców może dotyczyć problem?

- W gminie Golczewo 2638 osób zamieszkujących gminę nie posiada dostępu do zbiorczej sieci kanalizacyjnej – informuje Marek Maślak, kierownik Zakład Usług Publicznych w Golczewie. - Wysokość ewentualnych kar nie jest znana do czasu wystąpienia KE do Trybunału Sprawiedliwości ( ETS) o naliczenie stosownych kar.