Trzech mężczyzn, którzy byli świadkami zdarzenia, bez namysłu ruszyło na pomoc topiącemu się zwierzęciu.
Zadzwoniliśmy do Pana Stanisława, który brał udział w akcji ratowania Gonza.
- Wszystko rozegrało się nad Zalewem Kamieńskim, w bazie rybackiej. Gonzo wyszedł sobie pobiegać, a na lodzie były ptaszki, widocznie chciał je złapać, a niestety silny prąd wody, wypłukał lód i powstała wyrwa. Gonzo tego najwidoczniej nie zauważył i wpadł do wody. Niestety, bez naszej pomocy by nie wyszedł. Pan Paweł wziął kajak i podpłynął do Gonza. Dobrze że pies miał obrożę, bo chłopak miał za co złapać go bosakiem i wciągnąć na powierzchnie. Na brzegu była także osoba z kołem ratunkowym - mówi Pan Stanisław.
iswinoujscie.pl • Wtorek [26.01.2016, 14:34:45] • Kamień Pomorski
fot. Czytelnik
Gonzo, pies który od szczeniaka wychowywał się na bazie rybackiej przy Zalewie Kamieńskim, na długo zapamięta wtorkowy poranek, oraz to, że dalsze życie zawdzięcza dzielnym rybakom, a przede wszystkim, Panu Pawłowi. Gdy pies wbiegł na lód, nie zauważył, że w lodzie powstała wyrwa. Gonzo zaczął się topić, jednak całe szczęście, że rybacy byli w pobliżu.
fot. Czytelnik
- Gonzo waży mniej więcej 40 kilogramów, ma około półtora roku. Jest z nami wychowany od maleńkości. On nas zna i my go znamy. Jest dla nas członkiem naszej wielkiej rodziny. Gonzo po wyłowieniu nie narzekał - żartuje Pan Stanisław - Po wyjściu, wytarzał się w śniegu i trzcinie. Teraz siedzi w domku i wygrzewa się.
fot. Czytelnik
Dzielnym mężczyznom gratulujemy odwagi, a Gonzowi życzymy tego, aby nigdy już nikt nie musiał go ratować.