Trzej królowie, mędrcy, monarchowie, magowie wreszcie. Tak różnie określani w różnych źródłach mieli jednak to niewątpliwe szczęście, że jako jedni z pierwszych dotarli do groty, w której narodziła się nadzieja ludzkości. Jako królowie mieli prawo z zazdrością i niechęcią spoglądać na nowonarodzonego Pana. A jednak – zdołali wznieść się ponad swoją ludzką ułomność. Dlatego do dziś pozostają przykładem da człowieka, który w pogoni za prezentami, promocjami, rabatami zapomina często o istocie tych dni. To święto przypomnienia. Dlatego warto, choć przez chwilę powrócić na szlak prowadzący do Betlejem, trakt oświecony blaskiem gwiazdy...
Ulicami wielu, zwłaszcza większych miast przejdą dziś barwne i głośne orszaki Trzech Króli.