- Idąc z dziećmi do szkoły w miejscowości Wisełka, zauważyliśmy leżącą sarnę! Widok był okropny dla dzieci idących do szkoły... Ta biedna sarenka zaatakowana przez miejscowe psy, została brutalnie zagryziona. Przechodziłam tamtędy o godzinie 6 rano i teraz również poszłam zobaczyć czy te biedne zwierzę tam leży. Niestety, widok zagryzionego zwierzęcia dalej towarzyszy ludziom idącym do pobliskiego sklepu... Zdjęcia są brutalne. Proszę o pomoc, czy mógłby ktoś zabrać zagryzione zwierze z centrum Wisełki? - pisze w mailu Czytelniczka.