Chodzi o drogę łączącą Ładzi, Rabiąż i Domysłów, którą opisano w jednej z gazet. Władze Wolina odniosły się do tej publikacji. W piśmie, które otrzymaliśmy, jest też mowa o budowie sieci wodociągowych na terenie gminy Wolin.
Czytelnik ma prawo do rzetelnej informacji – pisze Ryszard Mróz, zastępca burmistrza Wolina. – Jeżeli więc media przekłamują stan faktyczny, za przyczyną pomówień i braku kompetencji, w tym dziennikarskiej etyki, nie sposób nie reagować. Wybitna tendencyjność i nieznajomość uwarunkowań realizacji inwestycji zaprezentowane w artykule „Wydano miliony, a wyszedł bubel” („Głos Szczeciński” z dn. 3 września br. autorstwa Pawła Ukraińskiego) wyraźnie mają na celu stworzenie atmosfery sensacji i zdyskredytowanie działań Gminy, bez zadania sobie trudu zbadania sprawy. Czasami warto posunąć się nieco dalej niż wykonanie jednego telefonu, by rozpoznać stanowiska obu stron. Przynajmniej takie cechy winno posiadać rzetelne dziennikarstwo.
Z pewnością wiele można by powiedzieć o bylejakości dróg, zresztą nie tylko w gminie Wolin, ale nazywanie „bublem” czegoś, co jeszcze nie tak dawno tylko drogę przypominało, jest nieporozumieniem – czytamy w przesłanym nam piśmie. – Nie wolno używać słów, których znaczenie jest nieadekwatne do historii i stanu faktycznego obecnej nawierzchni drogi Ładzin- Rabiąż- Domysłów.
Wybudowana w 2014 r. droga Ładzin- Rabiąż- Domysłów została zaprojektowana w technologii budowy dróg o nawierzchni z tzw. kruszywa łamanego. Konstrukcja jezdni i nawierzchnia jezdni zostały wykonane z kruszyw łamanych frakcji 0-31mm o ciągłym uziarnieniu stabilizowanych mechanicznie. Nawierzchnie tłuczniowe stosuje się na drogach o znaczeniu lokalnym i niewielkim ruchu pojazdów. Mogą one służyć jako przyszłe podbudowy pod nawierzchnie bitumiczne lub nawierzchnie z kostki brukowej. Z takim też założeniem Gmina Wolin przystąpiła do budowy drogi w opisanej technologii, nie wykluczając, że w drugim etapie, w miarę posiadania środków budżetowych, wykonana zostanie nawierzchnia bitumiczna. Trudno więc mówić tu o braku zasadności wydatków, zarzucanej przez radnego Witolda Rudnickiego, a raczej o długodystansowym i gospodarnym planowaniu. Zwłaszcza, że wskaźniki finansowe przemawiają na korzyść decydentów.
Dla porównania kosztów, zdaniem radnego Witolda Rudnickiego nie adekwatnych do jakości, informuję, iż koszt budowy tej konkretnej drogi o szerokości jezdni 5.0 m wyniósł ca 390 tys. zł (4 km kosztowały 1,55 mln zł), gdy 1 km drogi o nawierzchni bitumicznej kosztuje średnio ok. 1.6 mln zł, co przy istniejącym natężeniu ruchu wykazanym w dokumentacji projektowej wydaje się nieuzasadnione. Zawsze jednak można wrócić do pomysłu położenia nakładki bitumicznej, mając już wykonaną właściwie podbudowę. Może nie warto więc dla zasady innym organom przysparzać pracy i nie trwonić czasu pracowników Regionalnej Izby Obrachunkowej.
Rzeczywiście podczas jazdy tym odcinkiem drogi można zaobserwować unoszący się nad jezdnią kurz – przyznaje Ryszard Mróz, zastępca burmistrza Wolina. – Spoistość nawierzchni tłuczniowej została uzyskana metodą wałowania wilgotnej mieszanki z kruszyw kamiennych frakcji 0-31,5 mm o ciągłym uziarnieniu i nie jest przystosowana do szybkiego ruchu pojazdów samochodowych i pojazdów jednośladowych. W porach suchych – tegoroczne lato jest pod tym względem wyjątkowe - przy prędkościach powyżej 50 km/h mogą powstawać znaczne ilości kurzu. Dużo więc zależy od kultury jazdy kierowców. Ta droga, to z pewnością nie autostrada.
Szkoda przy tym wszystkim, że pamięć mieszkańców bywa zawodna – czytamy dalej. – Kierując się zasadą sprawiedliwego osądu należałoby obok pewnych niedogodności, zwrócić uwagę na usprawnienie komunikacji pomiędzy miejscowościami oraz poprawę bezpieczeństwa użytkowników.
Wspomniane w artykule znaki drogowe poprzybijane do drzew, to nic innego jak akt wandalizmu i zadanie dla Policji.
Nieznajomość tematu z pewnością nie upoważnia do ocen i opisów zdarzeń, które wypaczają sens podjętych przez Radę Miejską Wolina działań inwestycyjnych, a które z natury i piastowanej funkcji winny być każdemu radnemu dobrze znane. Rzecz dotyczy budowy sieci wodociągowych na terenie gminy Wolin.
W błędzie pozostaje radny Witold Rudnicki, twierdząc, że dla przedsięwzięcia nie opracowano studium wykonalności, którego definicję skrzętnie podaje za ogólnie dostępnym źródłem informacji w Internecie (https://pl.wikipedia.org/wiki/Studium_wykonalności).
Założenia w zakresie zwodociągowania gminy Wolin opracowane w 2004 roku przez Związek Gmin Wyspy Wolin dla potrzeb połączenia wszystkich miejscowości w jeden system zaopatrzenia w wodę, zaktualizowane w ubiegłym i bieżącym roku, zakładały między innymi budowę magistrali wodociągowej z Ładzina przez Rabiąż do Domysłowa i dalej do Warnowa. Budowa tego odcinka sieci wodociągowej (łącznie ponad 5 km), to przede wszystkim dalsza rozbudowa systemu, docelowo tworząca układ naczyń połączonych, umożliwiająca także zaopatrzenie w wodę obszarów gminy dotychczas niezwodociągowanych. Głównym przesłaniem przy podejmowaniu decyzji o budowie sieci wodociągowej, była możliwość szybkiego zamknięcia w pierścień centralnej części gminy położonej na wyspie Wolin, umożliwiająca okresowe, także awaryjne wyłączenia stacji ujęcia wody w Ładzinie, Chynowie i Sierosławiu oraz uniezależnienie się gminy Wolin od dostaw wody z ujęcia w Świętoujściu, będącego własnością gminy Dziwnów. Podpisanie umów na dostawę wody do indywidualnych gospodarstw domowych jest obecnie na etapie wydawania warunków technicznego przyłączenia i projektowania. Powyższe wskazuje, że wiedza radnego Rudnickiego o strategicznych celach gminy jest niedostateczna i powinien się on w tym zakresie dokształcić.
Urząd Miejski nie zaprzecza, że przeciwko Gminie Wolin toczy się postępowanie wyjaśniające w sprawie udzielenia zamówienia na przeprowadzenie badań archeologicznych na czas wykonania robót ziemnych przy budowie sieci wodociągowej, o czym na bieżąco rozpisują się lokalne portale internetowe. Jednak do czasu zakończenia postępowania, Gmina Wolin wstrzymuje się od komentarzy. Ważniejsze od dywagacji jest bowiem końcowe rozstrzygnięcie – kończy Ryszard Mróz.