ikamien.pl • Czwartek [30.07.2015, 20:40:41] • Region

Alkohol zabił Wandzię

Alkohol zabił Wandzię

fot. Polskie Radio Szczecin

Nie żyje borsuk Wandzia. Zwierzę padło w czwartek w nocy.

Jak informowaliśmy, borsuka znaleźli turyści. Leżał na plaży w Rewalu. Był pijany. Alkohol okazał się zabójczy dla borsuczycy.

- Zwierzę zdechło między 2 a 3 w nocy - mówi Michał Kudawski z Fundacji na Rzecz Zwierząt "Dzika Ostoja" w Szczecinie. - Zwierzę było nawadniane i glukozą i płynem odtruwane. Alkohol powoli znikał z organizmu. Stan był stabilny, ale bez poprawy.

Jak mówią weterynarze, borsuk musiał albo "ukraść", albo znaleźć siedem piw na plaży w Rewalu. Zwierzę trafiło w ręce straży miejskiej, a później pod opiekę weterynarzy z Fundacji na Rzecz Zwierząt "Dzika Ostoja" w Szczecinie. Borsuk miała sześć lat.

Weterynarze w środę informowali, że Wandzia jest samicą. Po dokładnych badaniach okazało się, że to samiec.

2015-07-30, 09:06
Autor: Paulina Muskała

Źródło: https://ikamien.pl/artykuly/15313/