Marionetka dodaje promenadzie uśmiechu. Zobacz film!
fot. Czytelnik
Gdy mówi, używa niezrozumiałego dla europejczyków narzecza ale wywołuje salwy śmiechu gdy spacerującym wczasowiczom próbuje spojrzeć prosto w oczy. Prześmiesznie wybałusza wówczas ciekawe świata ślipia. Porównywalna do krowiego długość języka i, bujny jak na dziadka zarost głowy oraz krzaczaste brwi – to rysopis osobnika, który stał się gwiazdeczką międzyzdrojskiej promenady.
Byłby martwą pacynką gdyby nie zręczne ręce opiekuna. To on dodaje swojej marionetce ducha, a nawet dwóch duchów. Nie dość bowiem, że promenadowy dziadek żywotnie podskakuje to jeszcze – sam sobie tworzy muzyczny podkład do własnej choreografii. Gdy spotkał go reporter ikamien.pl, nasz bohater postanowił zaprezentować swój popisowy numer.
fot. Czytelnik
„Obla-di, obla-da” – słynny utwór grupy The Beatles w interpretacji promenadowej marionetki, po latach odzyskuje fantastyczną świeżość. Sądząc po reakcjach przechodniów, na takie atrakcje przy letnim deptaku goście kurortu liczą. W efekcie – opiekun dziarskiego dziadka może wieczorem podliczyć bank w uchylonej walizce. Starczy na pewno na coś więcej niż kolację! Z gażą dla zdolnej marionetki śpieszą dorośli ale, szczególną radość z „wrzucenia pieniążka” mają najmłodsi.
fot. Sławomir Ryfczyński
Praca sezonowego artysty nie należy do najłatwiejszych. Gdy promenada nie zasypia, nawet po północy, on także nie pójdzie spać. A już przed południem, gdy deptak zaludni się letnikami, on znów będzie na stanowisku by bawić i śmieszyć do łez.