Dokoła rozpościerało się dzikie wysypisko śmieci, jednak nie to było najgorsze. Na jego skraju stała sklecona ze sklejki buda, przykryta prowizorycznie jakimś materiałem. Najwyraźniej było to „mieszkanie” świadomie skonstruowane dla przywiązanego tam psa! Zwierzę w opłakanym stanie patrzyło błagalnie na każdego, kto znalazł się w pobliżu, jednak nic nie wskazuje na to, by miało jakiegoś „ludzkiego” właściciela. Najprawdopodobniej pies jest tanim stróżem nowobudowanego baraku socjalnego, którego wykonawcą jest kamieńskie TBS.
Czy ktoś zadbał o miskę wody i pożywienie dla psa? Czy zadziała tu zwykły czynnik ludzki?