ikamien.pl • Wtorek [23.06.2015, 18:21:14] • Kamień Pomorski

Za nami 3. PKO Nocny Wrocławski Półmaraton. Marek Szymański z Kamienia też pobiegł

Za nami 3. PKO Nocny Wrocławski Półmaraton. Marek Szymański z Kamienia też pobiegł

fot. Marek Szymański

W sobotę, 20 czerwca br. równo o godzinie 21:00 około 7,5 tysiąca osób wzięło udział w 3. PKO Nocnym Wrocław Półmaratonie, a wśród nich Marek Szymański reprezentant Klubu Biegacza Kamień Pomorski.

Zawodnicy mieli do pokonania jedną pętlę ulicami Wrocławia. Trasa została tak zaprojektowana, aby pokazać zawodnikom najpiękniejsze miejsca w mieście.

Za nami 3. PKO Nocny Wrocławski Półmaraton. Marek Szymański z Kamienia też pobiegł

fot. Marek Szymański

Po drodze mijali min.: Politechnikę Wrocławską, most Grunwaldzki, Dworzec Główny, Teatr Muzyczny "Capitol", Sky Tower, Halę Targową i Ostrów Tumski. Dodatkowo trasa prowadziła przez osiem mostów, na których była muzyka, taniec, sztuki wizualne, literatura i teatr. Wszystko dzięki akcji "Kierunek (kulturalna) stolica" wypełnionej artystycznymi atrakcjami. Całość przygotowano pod kuratelą Chrisa Baldwina, jednego z kuratorów ESK. Należy dodać, iż na trasie można było spotkać ambasadorów wrocławskiego półmaratonu: Macieja Kurzajewskiego - dziennikarza TVP Sport, Marcina Kuriatę – organizatora największych biegów ulicznych w Warszawie, Tomasza Dudę - prezesa i redaktora naczelnego Radia Wrocław, pisarza Jacka Antczaka i Henryka Załęskiego, maratończyka-seniora.

Za nami 3. PKO Nocny Wrocławski Półmaraton. Marek Szymański z Kamienia też pobiegł

fot. Marek Szymański

Jednakże wróćmy do samego biegu. Od startu na Stadionie Olimpijskim prym rywalizacji sportowej nadawali zawodnicy z Kenii, choć ich liczba była nieco skromniejsza niż w roku ubiegłym. To i tak trójka czarnoskórych biegaczy podzieliła między siebie miejsca na podium zostawiając w polu o około dwie minuty elitę Polaków. Te dwie minuty to bardzo widoczna, powtarzalna na wielu biegach różnica pomiędzy jednymi a drugimi. Różnica na tyle duża, by obie grupy nie miały ze sobą kontaktu wzrokowego, i na tyle mała, by dało się śledzić rywalizację z perspektywy zarówno "walki" afrykanerów jak i Polaków.

Źródło: https://ikamien.pl/artykuly/14917/