W najbliższą niedzielę o losie burmistrza Kozickiego będą decydować mieszkańcy gminy. Sam Krzysztof Kozicki mówi, że nie boi się wyniku referendum - opisuje Głos Szczeciński.
– Jestem pewien, że społeczeństwo rozumie destrukcyjne działanie rady. Dlatego jestem spokojny – mówi Głosowi Szczecińskiemu Krzysztof Kozicki. – Myślę, że nie będzie wymaganej frekwencji.
W pierwszej połowie roku zrealizował inwestycje jedynie za 270 tys., a miał do wydania aż 11 mln – tłumaczy Głosowi Szczecińskiemu Marek Lisowski, przewodniczący rady miasta.