iswinoujscie.pl • Środa [28.01.2015, 15:02:58] • Dziwnów

Dzieci z dziwnowskiej biblioteki pojechały na całodzienną wycieczkę do Szczecina

Dzieci z dziwnowskiej biblioteki pojechały na całodzienną wycieczkę do Szczecina

fot. Organizator

23 stycznia w piątek dzieci z biblioteki pojechały na całodzienna wycieczkę do Szczecina. Pojechało 50 dzieci, wyruszyliśmy o 8.30 i wróciliśmy na 18.00. Było super, w Szczecinie podzieliliśmy się na dwie równe grupy – jedna poszła zwiedzać z przewodnikiem Zamek Książąt Pomorskich, a druga zajęła się poznawaniem arkan i produkcją lizaków w Firmie „Cukier – Lukier”, a po ok. półtorej godzinie grupy zamieniły się miejscami zwiedzania.

Już po drodze w autokarze poznaliśmy historię naszych okolic, historię Szczecina, Zamku Książąt Pomorskich, Legendę o Baszcie Siedmiu Płaszczy oraz historię Bazyliki Św. Jakuba, różne ciekawostki związane z wycieczką oraz co nieco o Firmie „Cukier – Lukier”.

W Zamku Książąt Pomorskich – zwiedzaliśmy Muzeum, a w nim poznaliśmy bardzo interesującą historię powstawania Mapy Lubinusa – Księstwo Pomorskie z 1618 roku (rok wydania) i Drzewa Genealogicznego Gryfitów. Mapę tworzono 8 lat, a jest tak dokładna że znajdziemy na niej Dziwnów, Łukęcin, Radawkę i wiele innych znanych nam z sąsiedztwa choć malutkich miejscowości. Jest to dla nas informacja, że już w początkach XVII wieku nasze miejscowości już istniały. Obejrzeliśmy także przyrządy, które Lubinus stosował do pomiarów i nanoszenia informacji na swojej mapie. Każde z dzieci otrzymało w prezencie kopię mapy Lubinusa i w domu wraz z rodzicami może prześledzić znane tereny, a druga strona mamy zawiera coś fajnego – 9 Szlaków „Śladami Lubinusa” które powstały na podstawie mapy:

Dzieci z dziwnowskiej biblioteki pojechały na całodzienną wycieczkę do Szczecina

fot. Organizator

I – Między Regą a Wolinem;
II – Na południe od Szczecina;
II – W Krainie Gotyku i Czarów;
IV – Między odrą a Iną;
V - W dorzeczu Parsęty;
VI– Nadmorskie Zamki i Wędrujące Wydmy;
VII – Między Wkrą a Pianą;
VIII – Do Wołogoszczy po las Gryfa;
IX – Wrota Rugii i Kresy Księstwa.
Prawdziwy unikat i pięknie wykonany, dzieci otrzymały również mapę „Sieć Atrakcji Pomerania” – z opisem atrakcji z drugiej strony. Więcej informacji na ich temat można znaleźć na stronie WWW.zamek.szczecin.pl . Mapy można obejrzeć oczywiście w Bibliotece w Dziwnowie.

Dzieci z dziwnowskiej biblioteki pojechały na całodzienną wycieczkę do Szczecina

fot. Organizator

Obejrzeliśmy Kryptę Książąt Pomorskich i poznaliśmy ciekawą historię pokazaną w zabawny sposób na wielkiej tablicy interaktywnej, kto z nas wiedział, że Wielki Książę Bogusław, w czasie podróży do Ziemi Świętej walczył z piratami i wygrał fechtując rożnem? A to jednak prawda, cała załoga księcia broniła się używając do tego sprzętów kuchennych. Zostało to uwiecznione na ozdobnych brzegach mapy i różnych freskach z tego okresu – my to widzieliśmy.
A czy wiecie kto to jest Sydonia von Borc? A my wiemy, odwiedziliśmy jej „Celę Czarownic” – na Zamku - w której była przetrzymywana do wykonania wyroku ścięcia a potem spalona.
Sydonia von Borck (ur. 1545 lub 1548, Strzmiele, zm. 19 sierpnia 1620, Szczecin) – szlachcianka pomorskiego rodu, ścięta i spalona na stosie jako czarownica. Bardzo piękna szlachcianka – nieszczęśliwie zakochana w Erneście Ludwiku – po rozstaniu rzuciła klątwę na rodzinę Książąt Pomorskich z Rodu Gryfitów że nie minie 50 lat jak ród księcia wyginie. Uznano to za przestępstwo polityczne, zwłaszcza w kontekście niewyjaśnionych zgonów kolejnych książąt, ostatni – Bogusław XIV zmarł bezpotomnie po jej śmierci w 1637 r. Sydonia opowiedziała nam o tym osobiście – jak? Hm proszę naszym śladem wybrać się na zamek. Co najciekawsze kilkadziesiąt lat po jej śmierci udowodniono jej niewinność. I chyba nie była tak całkiem nieważna skoro jej portret wisi w Galerii w Londynie.
Na wycieczce dowiedzieliśmy się jak powstają nasze ulubione lizaki. Nowa cukierkownia to takie magiczne miejsce, szczególnie kochane przez dzieci. Jest bardzo słodko, smacznie, ale też zdrowo, bo do wyrabiania słodyczy używa się tylko naturalnych barwników i aromatów.

W nowej manufakturze słodyczy dzieci na własne oczy mogą zobaczyć jak powstają cukierki i lizaki. Pokazy na żywo odbywają się codziennie.

- Masę na nasze słodycze wykonuje się z karmelu. Składa się on z cukru, wody i tajemniczego składnika. Taki karmel podgrzewa się do 150 stopni, a następnie wylewa na specjalny blat z ramką, dodaje się do niego aromaty i barwniki. Później taką karmelową masę wyrabia się, kształtuje, nacina i nadziewa na drewniane patyczki.

Do wyboru są różne cukierki i lizaki. W manufakturze znajdziemy m.in. takie w kształcie choinki, bałwana, kwiatka czy serca. Cukierki w przekroju mogą mieć serduszka, uśmieszki, a nawet napisy. Smaków jest nie mniej, co kształtów. W ofercie znajdziemy m.in. cytrynowe, pomarańczowe, poziomkowe, truskawkowe, a nawet o smaku nutelli, coli, gumy balonowej, jaśminu, czarnego bzu, imbiru z cytryną czy sernika. Wymarzone lizaki można kupić na miejscu lub zamówić zgodnie z upodobaniami.
My wybraliśmy większością głosów smak coca coli i mix kolorów i robiliśmy rożne fajne kształty.

Obejrzeliśmy też Panoramę Szczecina – odwiedziliśmy - jedyny punkt widokowy w Szczecinie, na który wjeżdża się wyłącznie windami, ponieważ klatki schodowe wewnątrz wieży nie są przeznaczone dla ruchu turystów. Wieża kościoła ma 110,175 metrów, ale punkt widokowy znajduje się na wysokości 53 metrów. Z góry, przy dobrej widoczności, można podziwiać panoramę na odległość do 40 kilometrów. Ale było fajnie.
No i ostatni bardzo ważny punkt programu, otóż w drodze powrotnej Koło Goleniowa wstąpiliśmy do Mc Donalda, każdy z nas dostał po zestawie Happy Meal z niespodzianka, którą były maski z okularami – ninja, hello kity, i różne inne. Jam nam nie pasowały te, które dostaliśmy to sobie powymienialiśmy i było ok. Ale skoro już byliśmy w Mc Donald to sobie coś tam jeszcze dokupiliśmy bo mieliśmy na to czas.

Najedzeni ulubionymi smakołykami, zmęczeni i pełni wrażeń wróciliśmy do swoich domów, pan kierowca rozwoził nas po naszych miejscowościach. Fajnie było jak nie wiem co.

Biblioteka Dziwnów

Źródło: https://ikamien.pl/artykuly/13452/