Kibice patrzyli z niedowierzaniem na to co się wydarzyło. Poziom spotkania był bardzo wyrównany. Choć piłkarze Gryfa częściej bronili swojej bramki niż sami atakowali. W drugiej połowie spotkania na murawę wszedł strzelec Radosław Smela. Lecz nie udało mu się umieścić piłki w bramce gości.
Znajdująca się w tabeli na pozycji lidera Pogoń Barlinek odjechała z Kamienia Pomorskiego z trzema punktami.
Po niedzielnym spotkaniu Gryf Kamień Pomorski znajduje się na 4. miejscu ligowej tabeli, tuż przed Vinetą Wolin.