Powiat Kamieński niemal w całości ma wodociągi i kanalizację – pisze nasz Czytelnik. – W różnych gminach jest więcej, lub mniej podłączonych mieszkańców do kanalizacji. Gmina Międzyzdroje niczym szczególnie się nie wyróżnia. Jednak są takie miejsca, gdzie śmierdzi i nie wszyscy są podłączeni do instalacji kanalizacyjnej, pomimo że ona jest przy samym budynku.
Tak jest w Lubinie.
Często czuć tu fetor – pisze o tej miejscowości Czytelnik. – Część mieszkańców twierdzi, że to śmierdzi z przepompowni. Inni - że to sami mieszkańcy, by zaoszczędzić, różnie kombinują z tym śmierdzącym materiałem. Są tacy, co nigdy nie brali szambiarki albo brali sporadycznie. Są muchy i może być jakaś zaraza. Mam pytanie do nadzoru administracyjnego, jak to rozwiązać, by smrodu nie było.
Do odprowadzania i oczyszczenia ścieków w gminie wykorzystuje się trzynaście przepompowni. Przy ich pomocy ścieki wtłaczane są poprzez przewody tłoczne do kanału ściekowego, a następnie dopływają do Oczyszczalni w Wapnicy.
- We wszystkich przepompowniach jest zastosowany prawidłowo dobór urządzeń i prawidłowa zabudowa techniczna – informuje Grażyna Ingielewicz, prezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Międzyzdrojach. - Ponadto w celu zwiększenia efektywności pracy sieci kanalizacyjnej, jest zamontowany monitoring nadzorujący pracę przepompowni - całą dobę. Do tej pory monitoring obejmował pracę dziewięciu przepompowni, obecnie doposażane są pozostałe cztery, do końca sierpnia będziemy posiadać szczegółową wiedzę na temat pracy wszystkich przepompowni w gminie, przez 24 godziny na dobę.
Prezes zapewnia, że nie są one źródłem nieprzyjemnego zapachu.
- Osobiście dokonałam wizji lokalnej, każdej z przepompowni - nieprzyjemnych immisji, nie ma - twierdzi Grażyna Ingielewicz.
Prezes odniosła się też do problemu szamb.
- ZWiK nie posiada uprawnień, aby kontrolować, a tym samym przyjmować odpowiedzialność za funkcjonowanie i ewentualne nieprzyjemne immisje w związku z użytkowaniem bezodpływowych zbiorników na nieczystości ciekłe - informuje Grażyna Ingielewicz. - Obowiązek podłączenia bezodpływowych zbiorników do miejskiej sieci kanalizacyjnej spoczywa na każdym władającym nieruchomością, na której zbiornik ten jest posadowiony, jeżeli tylko dla nieruchomości zostały stworzone warunki podłączenia do sieci kanalizacyjnej. W przypadku braku podłączenia władający nieruchomością zobowiązany jest opróżniać zbiornik przy pomocy profesjonalnego podmiotu, którego przedmiotem działalności jest oczyszczanie tego rodzaju zbiorników (art. 5 ust. 1 pkt 3a ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz.U. 1996 Nr 132 poz. 622 ze zm.). Uchybienie takiemu obowiązkowi przez właściciela zagrożone jest m.in. karą grzywny, z tytułu popełnionego wykroczenia (m.in. art. 75 Kodeksu wykroczeń), a także zagrożone karą administracyjną, czy odpowiedzialnością cywilnoprawną, ustalaną na podstawie tzw. prawa sąsiedzkiego w związku z emitowaniem immisji pośrednich (m.in. art. 222 § 2 w zw. z art. 144 kodeksu cywilnego). Zgodnie z art. 6. ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz. U. 1996 Nr 132 poz. 622 ze zm.) określa, że: „ 1. Właściciele nieruchomości, którzy pozbywają się z terenu nieruchomości nieczystości ciekłych (…) są obowiązani do udokumentowania w formie umowy korzystania z usług wykonywanych przez gminną jednostkę organizacyjną lub przedsiębiorcę posiadającego zezwolenie na prowadzenie działalności w zakresie opróżniania zbiorników bezodpływowych i transportu nieczystości ciekłych przez okazanie takich umów i dowodów uiszczania opłat za te usługi”.
Grażyna Ingielewicz przypomina, że nieczystości ciekłe muszą być usuwane z nieruchomości w sposób uniemożliwiający przepełnienie zbiornika i wylewanie się nieczystości na powierzchnię terenu, do gruntu lub wód. Każdy wywóz nieczystości musi zostać potwierdzony właściwym dokumentem.
Co ma do powiedzenia na ten temat magistrat w Międzyzdrojach?
Jak informuje Henryk Nogala, sekretarz gminy, kontrole przeprowadzane są sukcesywnie na terenie całej Gminy Międzyzdroje.
- W okresie sezonu letniego prowadzenie kontroli jest uciążliwe, z uwagi na fakt, że większość mieszkańców w godzinach kontroli jest nieobecnych na terenie kontrolowanych nieruchomości z powodu prowadzenia sezonowej działalności gospodarczej lub podjęcia pracy w okresie sezonu – przyznaje sekretarz.
Henryk Nogala dodaje, że ostatnia kontrola przeprowadzona była w czerwcu br.
- Na kontrolowanych nieruchomościach nie stwierdzono nieprawidłowości – informuje sekretarz gminy. – Właściciele nieruchomości, na których są zbiorniki bezodpływowe okazywali umowy na odbiór nieczystości płynnych oraz dowody płatności.