Za spowodowania katastrofy w ruchu lądowym pod wpływem alkoholu i narkotyków: marihuany i amfetaminy oraz jazdę samochodem w tym stanie Mateuszowi S. grozi 15 lat więzienia. Zarzuty są dwa, bo mężczyzna zatrzymał auto, potem ruszył ponownie. Sąd nie wyznaczył jeszcze terminu pierwszej rozprawy. Podejrzany na proces czeka w areszcie.
Z opinii biegłego do spraw ruchu drogowego wynika, że Mateusz S. ponosi pełną odpowiedzialność za noworoczną tragedię. Według ekspertyzy, tuż przed wjechaniem w grupę ludzi miał na liczniku co najmniej 80 km/h. W miejscu wypadku obowiązuje ograniczenie do 30 km/h.
W Nowy Rok 26-latek jechał ulicą Szczecińską w Kamieniu Pomorskim. Jego rozpędzone BMW wypadło z drogi i uderzyło w grupę przechodniów. Sześć osób zginęło, wśród nich dziecko. Dwoje innych dzieci zostało rannych i osieroconych.
2014-06-02, 09:00 Autor: Natalia Skawińska