ikamien.pl • Czwartek [05.06.2014, 21:18:15] • Kamień Pomorski

Samotna pracująca matka… i znikąd pomocy

Samotna pracująca matka… i znikąd pomocy

Zdjęcie przypadkowe, wizualizacja.( fot. Czytelnik )

Czy dla kobiet takich jak ja, miejsca w Kamieniu nie ma? - pyta Bronisława Karpińskiego, burmistrza Kamienia Pomorskiego nasza Czytelniczka pani Agnieszka. I opowiada wstrząsającą historię o tym, jak stała się… bezdomną.

Moja historia zaczyna się ponad 2 lata temu, kiedy dochodzi do rozpadu mojego małżeństwa. Wraz z mężem i córką mieszkaliśmy u mieszkaniu matki byłego już męża, kiedy doszło więc do rozpadu naszego związku oczywiste było to, że to ja muszę się wynieść, tym bardziej ,że mąż związał się z następną kobietę , a na dole dwupoziomowego mieszkania mieszka jego matka, która do życzliwych nie należy - pisze pani Agnieszka. - Szukam więc stancji , dla siebie i córki...ale pracując w sklepie niewielkie mam szanse na wynajem, po prostu nie zarobię na mieszkanie w naszych realiach . Kawalerka to koszt ok 1000 zł, a ja zarabiam jak prawie w każdym zakładzie w Kamieniu najniższą krajową...MOPS nie dołoży mi na to mieszkanie, bo moja sytuacja materialna jest tak dobra , że przekracza kwotę, od której mogę się starać o jakąkolwiek pomoc...

Sytuacja staje się bardzo trudna - czytamy dalej w liście - z jednej strony ja, przerażona samotnością, rozżalona zdradą a z drugiej teściowa ze swoim wynoś się, nie masz już tu czego szukać … no i mąż nie wracający na noc itp... Aktem desperacji decyduję się na wyjazd za granicę , sądzę że zarobię tam na mieszkanie , które po powrocie kupię. Rzeczywistość jednak nie jest taka, jak ją sobie wyobrażałam, zarobki pozwalają niewiele odłożyć, muszę przecież żyć, a w Polsce jest moje dziecko , na które zobowiązana jestem łożyć... W międzyczasie dowiaduję się, że była teściowa złożyła wniosek o wymeldowanie mnie, umawiam się na spotkanie z burmistrzem, opowiadam całą historię , mówię, że chcę wrócić, jednak nie mam dokąd, że widuję się z dzieckiem raz na 2 tygodnie , że mieszka z ojcem, bo ja nie mam dokąd jej zabrać. Pan burmistrz obiecuje pomóc, zostawiam numer telefonu , ale niestety do dziś telefon milczy...


Po 10 miesiącach wracam do kraju - pisze pani Agnieszka - nie jestem w stanie dłużej ciągnąć takiej sytuacji, w międzyczasie rozwód i już nowa Pani domu mieszka w "moim" domu ... Próbuję zaciągnąć kredyt, aby mieszkanie kupić, jednak mój wiek przekracza dopuszczalny wiek kredytobiorcy w tym przypadku 35 lat , więc rok się spóźniłam. Znajomi proponują mi mieszkanie, tymczasowo , w innej gminie, nie mając żadnego pola manewru zgadzam się. Po pewnym czasie dostaję wezwanie do Urzędu gminy w miejscu tymczasowego pobytu, na przesłuchanie. Idę po raz kolejny opowiadam cała historię , urzędnik zdziwiony , dlaczego nie chcę się po prostu wymeldować , tłumaczę, że włożyłam w to mieszkanie mnóstwo pieniędzy, adaptując strych na mieszkanie, poza tym nie wiem, ile jeszcze będę mogła tu mieszkać . Po kilku dniach dzwonię do Urzędu Miasta w Kamieniu - czytamy dalej w liście - i dostaję informację ,że gdyby nie wybory, już zostałabym wymeldowana, Pani udzielająca odpowiedzi , jest oburzona ale być może przeszkodziłam w piciu popołudniowej kawy :) Tak więc , nie jestem już mieszkanką gminy Kamień Pomorski ani żadnej innej, więc ani burmistrz ani nikt inny nie jest zobligowany do pomocy mi...Najprościej pozbyć się problemu... Tylko jak żyć w kraju , gdzie patologia otrzymuje mieszkania socjalne , nie płaci czynszu. Mało tego: nie pracuje, więc żyją na całkowity koszt państwa, a samotna matka , pracująca, starająca się zapewnić swojemu dziecku normalne życie , nie otrzyma pomocy znikąd? Wydawało mi się , że mieszkania socjalne do tego celu służą, jednak okazuje się że nie...Pytam więc Pana, Panie Karpiński , czy dla kobiet takich jak ja, miejsca w Kamieniu nie ma?

Źródło: https://ikamien.pl/artykuly/11015/