Od tej chwili wszystko się zaczęło, rozległ się alarm. Na miejscu pojawiły się dwa wozy bojowe z pobliskiej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej. W chwilę potem zjawił się patrol policji. Ktoś krzyknął, że w budynku starostwa rozpylony został trujący gaz.
fot. kam
Wszystko zaczęło się około godz. 10-tej w środę, 28 maja br. Wówczas to nieznany nikomu osobnik złożył w biurze obsługi interesanta, kopertę z żądaniem pilnego dostarczenia jej Staroście Kamieńskiemu.
Od tej chwili wszystko się zaczęło, rozległ się alarm. Na miejscu pojawiły się dwa wozy bojowe z pobliskiej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej. W chwilę potem zjawił się patrol policji. Ktoś krzyknął, że w budynku starostwa rozpylony został trujący gaz.
fot. kam
Nastąpiła szybka ewakuacja ludzi znajdujących się wewnątrz budynku, którą kierował Andrzej Zieliński z Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Ubrani w specjalne kombinezony oraz maski przeciw gazowe strażacy weszli do budynku ratując pozostałe tam osoby.
fot. kam
Na szczęście w międzyczasie dojechali pod starostwo strażacy ochotnicy z Jarszewa i Trzebieszewa, bowiem w piwnicach budynku zauważono ogień, który co tylko przybyli strażacy szybko ugasili.
Terrorysta został obezwładniony, a alarm odwołano. Przystąpiono do wentylacji pomieszczeń starostwa. Po dwóch godzinach starostwo zaczęło funkcjonować normalnie, jak gdyby nic się nie stało.