Wiadomo,że napastnicy najprawdopodobniej posługiwali się wiatrówką.
Sugeruje się jakoby radna miała "na pieńku" z burmistrzem Golczewa, jest również świadkiem w sprawie karnej przeciwko włodarzowi miasta, jednak takie sugestie nie mają żadnego przełożenia na stan faktyczny zdarzenia.
- Nic mi nie wiadomo o rzekomym szykanowaniu radnej - mówi Ireneusz Wilk, sekretarz gminy Golczewo. - Janina Kołodzińska rzeczywiście jest bardzo aktywną radną, często docieka, zadaje pytania. Ale każdy ma do tego prawo. Burmistrz nikomu tego prawa nie odbiera.
Czekamy na wyniki śledztwa w tej sprawie.
BOR