W dniu wczorajszym (13. maja br.) odbył się przegląd gwarancyjny II etapu przebudowy ulicy Wolińskiej w Kamieniu Pomorskim, natomiast dzisiaj (14. maja br.) etap I przebudowy. Pierwszy etap przebudowy o długości ok. 0,5 kilometra od skrzyżowania z drogą gminną w ciągu ul. Szczecińskiej do skrzyżowania z ul. Nowoogrodową przy Szkole Podstawowej nr 2 i Gimnazjum Publicznym w Kamieniu Pomorskim zakończony został we wrześniu 2012 roku. Drugi etap przebudowy o długości ok. 0,8 km od skrzyżowania z ul. Nowoogrodową przy Szkole Podstawowej nr 2 i Gimnazjum Publicznym do przejazdu kolejowego zakończony został w listopadzie 2013 roku. Wykonywała go firma MAT-BUD z Białogardu.
- Jedną z podstawowych usterek są starte poziome znaki drogowe, nieliczne zapadnięcia kostki brukowej na chodnikach, parkingach i rozjazdach. Uszkodzone uszczelnienia asfaltowe np. przy połączeniu I etapu z II, nieliczne pęknięcia połączeń asfaltowych na ścieżce rowerowej. Brak uszczelnień urządzeń kanalizacyjnych. Poprawy wymagają także pionowe znaki drogowe – poinformował Eugeniusz Putyrski specjalista w Wydziale Rozwoju, Inwestycji i Wspierania Przedsiębiorczości w Starostwie Powiatowym.
Komisja składająca się z przedstawili Urzędu Miejskiego i Starostwa Powiatowego w Kamieniu Pomorskim, Inspektora Nadzoru oraz przedstawiciela wykonawcy przeszła wzdłuż całego około 0,8 kilometrowego odcinka przebudowanej ulicy Wolińskiej zatrzymując się przy wcześniej zaznaczonych miejscach z usterkami i niedoróbkami.
Przy każdej usterce przedstawiciel wykonawcy próbował winą obarczać za obecny stan ulicy użytkownika. Np. w miejscach zapadniętego chodnika tłumaczył, że to wina zimowego odśnieżania przez pługi.
Szkoda, że wykonawca zlekceważył dzisiejszy przegląd gwarancyjny, wysyłając do Kamienia Pomorskiego osobę niekompetentną, która nie mogła nie tylko dawać wiążących odpowiedzi, ale nawet nie mogła podpisać protokołu. Jak powiedział jeden z przedstawicieli inwestora, przy takim nastawieniu wykonawcy sprawa może zakończyć się w sądzie.
Sprawa przebudowy ulicy Wolińskiej ma także drugie dno. Otóż, by zaoszczędzić na kosztach przebudowy inwestor, czyli gmina zamiast trwałej, twardej a zarazem elastycznej i odpornej na ścieranie powłoki np. farby chlorokauczukowej, zdecydowała o malowaniu farbą cienkowarstwową, która ma jednoroczną gwarancję wytrzymałości. Nie zmienia faktu, że wykonawca źle wykonał pracę, nakładając farbę na mokre podłoże. Także urządzenia kanalizacyjnych użyte zostały z tzw. odzysku, czyli stare. Pokrywy tych studzienek są niżej położone niż krawędź włazu. Powoduje to zapadanie się całej studzienki.
Pan Eugeniusz Putyrski zapewnił, że będzie nalegał, by usunięcie usterek nastąpiło do 15 czerwca 2014 roku.
kam