Wszystkie zwierzęta były pod opieką pracujących i mieszkających tam ludzi, chociaż żyły na wolności - czytamy w liście od naszej Czytelniczki.- To albo początek kociej epidemii lub, co bardziej prawdopodobne, otrucie. Tym bardziej, że podobne wypadki miały miejsce wiosną ubiegłego roku. Ostatniego kota znaleziono 30 kwietnia w stanie agonalnym (patrz: zdjęcia, film). Wielkie serce poszkodowanemu zwierzęciu okazali Ola B. i Marek P. młodzi mieszkańcy Wolina.
Bez chwili wahania odwieźli cierpiącego kota do weterynarz w Goleniowie. Niestety kot nie przeżył. Właściciele psów i kotów powinni ograniczyć wypuszczanie bez opieki swoich ulubieńców, bo i one mogą paść ofiarą. Warto, żeby władze Wolina zleciły policji lub weterynarii wyjaśnienie tej historii zanim dojdzie do kolejnych śmierci zwierząt.
O sprawie poinformowaliśmy magistrat, weterynarię i policję. Czekamy na odpowiedzi.
ikamien.pl • Piątek [09.05.2014, 06:49:38] • Wolin
fot. Czytelnik
W ostatnich trzech tygodniach zdechły u nas z niewyjaśnionych przyczyn cztery koty - pisze do nas mieszkanka Wolina.- Jeden w bazie rybackiej, a trzy żyjące w okolicach katedry. Podobne wypadki miały miejsce wiosną ubiegłego roku.