Czy kierowca stracił panowanie nad samochodem, czy celowo zjechał na chodnik? Na to pytanie prokurator nie odpowiada. Prawdopodobnie mówią o tym dokumenty z ustaleniami specjalisty.
fot. Sławomir Ryfczyński
Mateusz S. ponosi pełną odpowiedzialność za noworoczną tragedię w Kamieniu Pomorskim - taką opinię przedstawił prokuratorowi biegły sądowy. Według jego ekspertyzy, pijany kierowca tuż przed wjechaniem w grupę ludzi miał na liczniku co najmniej 80 km/h.
Czy kierowca stracił panowanie nad samochodem, czy celowo zjechał na chodnik? Na to pytanie prokurator nie odpowiada. Prawdopodobnie mówią o tym dokumenty z ustaleniami specjalisty.
fot. kam
Z raportem biegłego zapoznaje się prokurator prowadzący śledztwo. Wiele wskazuje na to, że nowe ustalenia będą podstawą do zmiany zarzutów wobec Mateusza S. Na razie jest on podejrzany o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym pod wpływem alkoholu i narkotyków. Za takie przestępstwo grozi 15 lat więzienia. Sprawa jest w toku. Wstępnie termin zakończenia śledztwa prokurator ustalił na lipiec.
Mateusz S. w Nowy Rok jechał ulicą Szczecińską. Jego rozpędzone BMW wypadło z drogi i wjechało w grupę przechodniów. Sześć osób zginęło. Jedną z ofiar jest dziecko. Dwoje innych zostało osieroconych.
2014-04-24, 11:21 Autor: Natalia Skawińska